Wybierając naturalne kosmetyki, trzeba być ostrożnym. Aby produkt zakwalifikował się jako naturalny, musi spełniać pewne wymagania. Nie jest dopuszczalne by zawierał parabeny, silikony, aluminium, pochodne ropy naftowej oraz jakiekolwiek substancje chemiczne.
Większość kosmetyków na rynku zwalcza tylko objawy, a więc maskuje problemy skóry zamiast je leczyć. Kremy matujące, wysuszające strefę T, chwilowe wygładzenie zmarszczek, za pomocą silikonów – to najczęstsze oszustwo producentów. O ile przez krótki czas można dać się na to nabrać, o tyle po dłuższym stosowaniu np. kremu wysuszającego skórę, zauważymy odwrotny efekt. Wysuszana skóra zacznie się bronić, wytwarzając coraz większe ilości sebum powodując odwrotny niż pożądany efekt.
Naturalne kosmetyki to zupełnie inna bajka. Zamiast maskować –pobudzają skórę do regeneracji i wspomagają procesy fizjologiczne zachodzące w skórze. Takie „uaktywnianie” naszej skóry sprawia, że na efekty trzeba czasem poczekać trochę dłużej. Jednak cierpliwość popłaci, a nasza skóra odwdzięczy się nam, pięknym wyglądem.